Osoby, które szukają w sieci dla siebie gry hazardowe jak poker online w Polsce czy też ciekawych informacji, raczej nie korzystają z Internet Explorera. Znienawidzony i wyśmiewany na całym świecie program został oficjalnie uśmiercony przez firmę Microsoft. Kończy ona bowiem wsparcie dla swoich przeglądarek.
Bogata lecz wstydliwa historia Explorera
Internet Explorer to przez lata najpopularniejsza na świecie przeglądarka internetowa. Po raz pierwszy pojawiła się jako część pakietu do Windows 95. Następnie przeglądarka ta obecna była zarówno w Microsoft Windows 98, 2000, XP, Vista czy też 7. Przyjmuje się, że w 2003 roku Explorer używany był na aż 95% komputerach na świecie. Była to wręcz deklasacja innych producentów. Explorer przez lata cieszył się popularnością nie tylko z tego względu, że był od razu dodawany do systemu Windows. Jego wersja 3.0 z 1996 roku była w pełni darmowa, podczas gdy konkurencja pobierała opłaty za swoje przeglądarki. Z czasem jednak Microsoft stał się ofiarą własnego sukcesu. Niepodważalna pozycja Explorera sprawiła, że przeglądarka nie była zbyt rozwijana. Wraz z początkiem nowego wieku na rynku zaczęły pojawiać się nowe przeglądarki jak Opera, Safari czy też Mozilla Firefox. Już wtedy w niektórych krajach nastąpił znaczny spadek popularności Explorera. W naszym kraju w 2009 roku Firefox zepchnął Explorera z okupowanego przez niego przez lata pierwszego miejsca w rankingu przeglądarek. Na całym świecie zaś gwoździem do trumny IE było wprowadzenie w 2008 Google Chrome. Nowa przeglądarka okazała się o wiele szybsza, innowacyjna, funkcjonalna niż Explorer. To właśnie wtedy zaczęły pojawiać się w sieci memy nawiązujące do wolnego IE. W 2012 roku Explorer spadł z podium najpopularniejszych przeglądarek, a pod koniec 2019 roku na całym świecie korzystało z niego mniej niż 2% użytkowników.
Wszystko to doprowadziło do tego, że Microsoft stopniowo rezygnował ze wsparcia czy rozwoju swojej topowej przeglądarki. Niedawna decyzja sprawiła, że IE zostanie uśmiercony.
Koniec IE oraz klasycznego Edge’a
Na początku sierpnia tego roku Microsoft oficjalnie zapowiedział, że kończy wsparcie dla przeglądarek Internet Explorer i Microsoft Edge. Już kilka lat temu gigant porzucił IE na rzecz Edge’a. Choć nowa przeglądarka pod wieloma względami była w stanie dorównać konkurencji, to jednak poważnych strat rynkowych nie dało się już odrobić. Obecnie Edge rozwijany jest tylko w przypadku wersji opartej na Chromium. Klasyczna przeglądarka ma stracić wsparcie 9 marca 2021 roku, zaś IE 11 utraci je 17 sierpnia. Jesteśmy zatem z jednej strony świadkami historii, a z drugiej tego, czego od lat mogliśmy się spodziewać. Autorskie rozwiązania Microsoftu w tej dziedzinie okazały się dziś niewypałem. Zapewne wielu internetowych prześmiewców straci obiekt do żartów, choć pożegnamy się z czymś, co nas tylko irytowało. Dla większości z nas jedną z pierwszych czynności, którą wykonywaliśmy po instalacji Windowsa, było ściąganie Chroma, Opery czy Firefoxa i ustawianie ich jako domyślne przeglądarki.
IE dołącza do XP
Internet Explorer dołączył zatem do jednego z najpopularniejszych systemów w historii – Windows XP. Choć oficjalnie utracił on wsparcie już w 2014 roku, to dopiero w 2019 roku nastąpiło jego uśmiercenie. Po blisko osiemnastu latach od premiery, wszystkie systemy oparte na Windows XP otrzymały ostatnią aktualizację, tracąc tym samym wszystkie elementy obsługi technicznej. Było to bardzo ważne wydarzenie, które można nieco porównać z końcem IE.
